Niesiona losem, a właściwie zaintrygowani informacją zamieszczoną w biuletynie SIA wybrałam się w miejsce znane na poszukiwanie nieznanego. Historyczna alpejska miejscowość Saint-Maurice, to tu znajduje wzniesione u podnóża skały opactwo wybudowane 1500 lat temu dla upamiętnienia ofiar.
Trwające tu od ponad dwudziestu lat wykopaliska odsłoniły nowe szczątki, pokazujące potężniejsze emanowanie tego miejsca religijnego jak do tej pory myślano.
Po długim błądzeniu, dzięki perswazji na budowlańców, mimo, że teren zamknięty i ogrodzony, docieramy do betonowych drzwi i… zakotwiczony stalowymi linami do skały 170 tonowy dach wydaje się płynąć nad ruinami, gigantyczne, przeźroczyste zadaszenie rozciągnięte pomiędzy skalną ścianą a budynkiem opactwa zapiera dech – patrzymy! – patrzymy. Miejsca styku dachu z elementami zabytkowych budynków są minimalne, miękkie światło przechodzące poprzez zadaszenie podnosi poetyczność i spokój tego miejsca, rozłożone na dachu głazy tworzą niepowtarzalną grę cieni i światła, budują harmonię obiektu z otoczeniem. Śmiała, znakomita realizacja zadaszenia ruin archeologicznych Saint-Maurice daje unikalne rozwiązanie, czyste i we wszystkich punktach widzenia optymalne, buduje nowe związki pomiędzy prestiżową przeszłością opactwa, jego zasięgiem kulturowym jak również kruchością związaną z topografią miejsca.
Miejsce wykopalisk ukazujących historię prawdopodobnie najstarszego, działającego nieprzerwanie zakonu, kanoników regularnych św. Augustyna i współczesne, znakomite dzieło architektoniczne, we wszystkich punktach widzenia optymalne dla rewaloryzacji zabytków, oszczędne, proste w formie a zarazem tak niezmiernie bogate w treści, potęguję aurę tego niezwykłego miejsca. Ta realizacja jest przykładem znakomitego, nowoczesnego rozwiązania architektonicznego w zabytkowej tkance, przy zastosowaniu najnowszych rozwiązań konstrukcyjnych.
(tekst i zdjęcia Elżbieta A.Sadkowski)